Wielu dłużników chcąc uniknąć kontaktu z windykacją powołuje się na przepisy RODO, ale czy rzeczywiście go one chronią? Jak działa RODO w przypadku odzyskania wierzytelności?
W ustawie RODO (Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych) można znaleźć zapis, który dopuszcza przetwarzanie danych osobowych, a za przesłankę uznano „prawnie uzasadniony cel”. Dochodzenie roszczenia można w tym przypadku uznać za jej spełnienie. Zatem wierzyciel może rozporządzać danymi dłużnika, bez jego wyraźnej zgody, co dodatkowo potwierdzają przepisy Kodeksu Cywilnego.
Oczywiście istnieją co do tego pewne ograniczenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o upublicznienie danych podmiotu dłużnego. W przypadku przedsiębiorstw, wierzyciel może upublicznić:
- imię i nazwisko właściciela,
- nazwę firmy,
- miejscowość i ulicę siedziby,
- numer NIP,
- wartość długu i tytuł, z którego się wywodzi.
W przypadku osób fizycznych, wierzyciel może upublicznić:
- imię i nazwisko dłużnika,
- miejscowość oraz ulicę, przy której zamieszkuje (bez podania numeru domu, mieszkania, nieruchomości, działki),
- wartość długi i tytuł, z którego się wywodzi.
A co z oddaniem wierzytelności do odzyskania przez firmę windykacyjną?
Wierzyciel powierzający odzyskanie swojego zadłużenia firmie windykacyjnej na zasadzie zlecenia, powinien pamiętać o art.28 RODO, który mówi o zawarciu umowy powierzenia przetwarzania danych osobowych. Powinna ona zawierać m.in. podmiot, okres przetwarzania, jego charakter, cel, kategorię osób, których to dotyczy oraz obowiązki i zasady dla powierzającego te dane oraz otrzymującego.
W skrócie mówiąc firma zajmująca się windykacją ma prawo dysponować powierzonymi jej danymi dłużnika w zakresie wskazanym przez RODO.
Warto również pamiętać, że w chwili zawarcia takiej umowy oraz przekazania danych, firma windykacyjna staje się ich administratorem. W pierwszej kolejności powinna ona poinformować dłużnika o przekazaniu i w jakim celu zostaną one użyte (zazwyczaj robi się to w pierwszym wysłanym wezwaniu do zapłaty lub e-mailu). Ważnym jest, iż dłużnik ma prawo dostępu do danych posiadanych przez firmę, a także możliwość ich poprawy.
A co z wycofaniem zgody albo prawem do bycia zapomnianym?
W przypadku powierzenia danych firmie windykacyjnej czy wpisania do rejestru dłużników, wycofywanie zgody na przetwarzanie danych niczego nie zmieni. Natomiast prawo do bycia zapomnianym nie ma zastosowania wobec omawianej sytuacji. Dopiero spłata zadłużenia spowoduje usunięcie danych z bazy firm oraz rejestrów dłużników.
Jak mówi UODO, powoływanie się przez dłużnika na prawa ochrony wynikające z RODO nie sprawi, że dłużnik będzie miał możliwość uchylenia się od spłaty, a wierzyciel nie będzie miał możliwości jego dochodzenia.